Uślizg jest tym, czego ktokolwiek z nas chciałby doświadczyć. Jak poradzić sobie w kryzysowej sytuacji i dlaczego może mieć ona miejsce? Poślizg na motocyklu to ten moment, kiedy świat zwalnia, a w głowie pojawia się krótka lista przekleństw i tradycyjne polskie słowo, oznaczające po łacinie krzywą. Nie zawsze kończy się to glebą, ale nawet krótka utrata przyczepności potrafi skutecznie podnieść ciśnienie. Na szczęście większości takich sytuacji można uniknąć – wystarczy zrozumieć, skąd się biorą i jak im przeciwdziałać.
1. Za dużo gazu, za mało rozsądku
Najprostszy przepis na uślizg tylnego koła? Pełny gaz na kiepskiej nawierzchni. Mokry asfalt, białe linie, piasek, wyjście z zakrętu w prostą – jeżeli przesadzisz z otwarciem gazu, tylne koło powie „pa tera” i zacznie wyprzedzać przód.
Jak uniknąć tej sytuacji? Operuj rollgazem płynnie, zwłaszcza w pierwszej fazie odkręcania. Nowoczesne motocykle mają kontrolę trakcji – używaj jej, a nie wyłączaj „bo przeszkadza w jeździe”.
2. Hamulec w złym miejscu, w złym czasie
Gwałtowne użycie przedniego hamulca w zakręcie to proszenie się o uślizg przodu. Na prostej – okej, na mokrym – z wyczuciem (chyba że masz ABS, to też dawaj w opór), ale w złożeniu – uważaj. Przednie koło nie lubi nagłych zmian przyczepności, a Ty nie polubisz efektów. Inaczej wygląda sytuacja, kiedy Twój motocykl jest wyposażony w ABS na zakręty – wtedy także możesz w krytycznej sytuacji dawać ostro w heble.
Jak uniknąć tej sytuacji? Hamuj przed zakrętem, a nie w nim. Jeżeli musisz wytracić prędkość w złożeniu, rób to delikatnie, stopniowo zwiększając nacisk na klamkę.
3. Nawierzchnia – największy wróg motocyklisty
Rozlany olej, plama ropy, mokre liście, błoto z pola – to wszystko potrafi zmienić drogę w tor śliski niczym lodowisko. Nawet suchy asfalt może kryć zdradliwe miejsca, np. przejścia między łatami asfaltu, kostką czy namalowanymi pasami.
Jak uniknąć tej sytuacji? Patrz daleko przed siebie, szukaj „nienaturalnych” przebarwień na drodze. Omijaj białe linie i przejścia dla pieszych, szczególnie w deszczu.
4. Przesadna pewność siebie w złożeniu
Opony mają swoją granicę przyczepności. Jeśli wejdziesz w zakręt zbyt szybko lub zbyt mocno położysz motocykl, możesz tę granicę przekroczyć – szczególnie na zimnej lub nowej gumie.
Jak uniknąć tej sytuacji? Daj oponom czas na rozgrzanie – pierwsze kilometry przejedź spokojniej. Dotyczy to również świeżych, nowo założonych opon. Ucz się stopniowo zwiększać tempo w zakrętach, zamiast od razu dawać w palnik.
5. Brak płynności w manewrach
Motocykl lubi płynność. Nerwowe ruchy kierownicą, szarpanie hamulcem czy nagłe przerzucenie z jednego złożenia w drugie potrafią zaskoczyć zawieszenie i opony. W efekcie – wywołać poślizg.
Jak uniknąć tej sytuacji? Traktuj motocykl jak partnerkę w tańcu, a nie worek treningowy. Płynne przejścia między hamowaniem a przyspieszaniem, wyczucie w zmianach kierunku i rytmiczne prowadzenie to podstawa.
6. Warunki pogodowe i temperatura
Zimny asfalt i zimne opony to recepta na brak przyczepności. Dodaj do tego pierwszy deszcz po długim okresie suszy i masz śliski koktajl z kurzu, oleju i wody.
Jak uniknąć tej sytuacji? Dostosuj styl jazdy do warunków – jedź wolniej w zakrętach, delikatniej na hamulcu i gazie.
Poślizg rzadko jest przypadkiem. Najczęściej jest konsekwencją naszych błędów, braku wyobraźni albo niedopasowania techniki do warunków. Jasne, czasem nie unikniemy niespodzianki na drodze, ale im lepiej znamy swój motocykl, opony i nawierzchnię, tym większe szanse, że z takiej sytuacji wyjdziemy obronną ręką – i na kołach.
Tylko u nas – 5 lat ochrony
Twoje bezpieczeństwo jest dla nas ważne. Nasze produkty są objęte naszym bezpłatnym programem 5 lat ochrony, dzięki któremu możesz otrzymać wsparcie w przypadku kradzieży czy uszkodzeń. Aby skorzystać z tej wyjątkowej oferty, zarejestruj swój zakup na naszej stronie internetowej.