Dawno temu motocykle nie miały kontrolek check engine. O usterkach informowały motocyklistów inaczej. Nieuzasadnionymi przerwami w pracy lub fajrantem. Najczęstszym powodem było zażużlenie świecy. W tamtych czasach każdy motocyklista miał z sobą na pokładzie klucz do świec, a odstęp elektrod był dobrany do grubości skarpetki. Tak, by w razie potrzeby, było czym przeczyścić obszar między elektrodami.
Dziś mało kto widzi świece zapłonowe swego motocykla przez cały okres użytkowania pojazdu. Niezmiernie rzadko dochodzi do usterek paraliżujących sprawność współczesnych maszyn. A jeśli nawet się to zdarzy, wystarczy jeden telefon po assistance. Czy oznacza to, że współczesny motocyklista nie potrzebuje żadnych narzędzi na garażowej półce?
Czy warto mieć zestaw podstawowych narzędzi w garażu?
Zestaw podstawowych narzędzi powinien mieć każdy motocyklista. Z czego wynika ta teza? Przykładowa standardowa sytuacja: podczas jazdy słyszysz nietypowy dźwięk. W garażu stwierdzasz, że to drżąca owiewka. Poluzowała się jedna ze śrubek mocujących ją do ramy. Łepek to Torx. Jeśli wybierzesz się z tym problemem do serwisu, po drodze zgubisz śrubkę, a plastikowy panel może pęknąć. Warto jeździć potem z nieoryginalną śrubą i śladem klejenia? A gdybyś miał na półce zestaw odpowiednich nasadek?
Jakie narzędzia wchodzą w skład podstawowego zestawu?
Podstawowy zestaw narzędzi motocyklowych powinien obejmować następujące pozycje:
- komplet nasadek sześciokątnych 6-14 mm,
- nasadki bit imbusowy 3, 4, 5, 6, 8 mm,
- nasadki bit Torx T10, T15, T20, T25, T30, T40,
- nasadki bit philips PH1, PH2,
- nasadki bit pozidrive PZ1, PZ2,
- nasadki bit płaski 4, 5.5, 6.5 mm,
- wkrętak do obsługi powyższych elementów plus grzechotka,
Dysponując takim pakietem z łatwością można wykonać szereg podstawowych drobnych napraw motocykla.
Pamiętaj o jakości!
Bardzo ważną sprawą dotyczącą narzędzi motocyklowych jest ich jakość. Najtańsze, marketowe no name nie nadają się do niczego. Kiepska jakość narzędzia zazwyczaj powoduje nieodwracalne uszkodzenie kontaktowej części śruby lub nakrętki. W konsekwencji mała usterka może przerodzić się w poważniejszą. Warto więc zaufać produktom uznanych marek.
Narzędzia to nie wszystko w obsłudze motocykla
Do podstawowej obsługi motocykla nie wystarczą wyłącznie wymienione wyżej narzędzia. Warto wyposażyć się w kilka przydatnych urządzeń.
Pierwsze to automatyczna ładowarka akumulatora. W tym przypadku nawet marketowe budżetowe propozycje spełnią swoje zadanie. Podczas dłuższego postoju warto to urządzenie podłączyć do akumulatora.
Druga propozycja to niewielka, podręczna sprężarka. Zasilane są one z 12-woltowego akumulatora. Bez trudu zdołają dopompować motocyklowe koła do wymaganego przez producenta ciśnienia.
Trzecią polecaną rzeczą jest stojak tylnego koła. Oczywiście dotyczy to wyłącznie licznych motocykli pozbawionych centralnej podstawki. Smarowanie łańcucha bez tego niedrogiego urządzenia jest bardzo kłopotliwe.
Kilka przydatnych środków chemicznych
Do pełni motocyklowego szczęścia i kompletu podstawowych narzędzi warto dodać spray kontaktowy. Przywraca on przewodzenie prądu w zaśniedziałych stykach. Jest użyteczny choćby podczas wymiany żarówki. Do tego warto dodać pudełko wazeliny technicznej. Doskonale zabezpiecza ona chemicznie oczyszczone połączenia elektryczne.
Warto rozważyć zakupienie . Łatwo usuwa on zanieczyszczenia z asfaltu lub smaru.
Kolejna rzecz to preparat do konserwacji wkładek zamków. Chodzi o elementy stacyjek kluczykowych, korków wlewu paliwa i zamków siedzeń. Dobrze jest od czasu do czasu ulżyć ich trudnemu zadaniu.
Motocykliści zaangażowani w obsługę serwisową swych maszyn
Z pewnością nie dla każdego motocyklisty, zaproponowany tu podstawowy zestaw narzędzi okaże się wystarczający. Wielu samodzielnie wymienia olej silnikowy lub reguluje naciąg łańcucha napędowego. Te osoby potrzebują znacznie bogatszego oprzyrządowania.
Jest jednak oczywiste, że ci motocykliści nie potrzebują rad w zakresie wyboru narzędzi. Tym osobom życzę po prostu krótkiej zimy. Plus oczywiście niższych cen paliwa. Do zobaczenia na trasie.
Piotr Tanalski