Jazda na motocyklu to cudowne uczucie. Dopóki siedzisz na kanapie i czujesz w dłoni rollgaz, towarzyszy ci wszechogarniająca wolność. Na całym świecie istniejesz tylko ty, twoja maszyna i szlak przed przednim kołem. Każdy powiew wiatru, dotyk słonecznych promieni lub chłód deszczu łączy cię z otoczeniem.
Jednocześnie to nie motocykl czyni człowieka motocyklistą. Są ludzie, którzy korzystają z nich ze względów praktycznych. Nie budują oni relacji ze swoim pojazdem. Prawdziwi motocykliści są nimi już w momencie narodzin. Dowodzi tego fakt, że wielu, po młodzieńczej fascynacji na długo odrzucało motocykle. Ten okres mógł być krótszy lub dłuższy, ale zawsze przychodził moment decyzji. Decyzji o kupnie jednośladu i powrocie do pasji. Z czego wynika potrzeba jeżdżenia na motocyklu? Dlaczego warto być motocyklistą?
Motocykl daje wolność
To, że motocykl daje wolność to frazes nad frazesami. Jednocześnie to kwintesencja motocyklizmu. Wolność, w żadnym wymiarze nie jest stanem zero-jedynkowym. Nie można być w pełni wolnym, nie można również być w pełni bezwolnym. Być może kiedyś ktoś przeprowadzi badania, które odpowiedzą na ważne pytanie. Jakie substancje uwalniają się w organizmie człowieka podróżującego na motocyklu? Jak się w końcu nazywa ten narkotyk wolności?
Motocykliści są szczęśliwsi
Ludzie jeżdżący na motocyklach zawsze są szczęśliwi i spełnieni. Nigdy nie udało mi się spotkać kogoś, kto zsiadał z maszyny i swoją obecnością budował depresyjny klimat. Barwna osobowość potrzebuje doznań przekładających się na bycie interesującym człowiekiem. Bez tego, tematami rozmów pozostają jedynie plotki, pogoda i polityka. Przyjemniej słucha się ludzi opowiadających o motocyklowej duszy, prawda?
Motocykl buduje twój świat
Motocykl, a właściwie wybór jego typu, urządza twój świat. Wybór maszyny sportowej skieruje cię prędzej lub później na tory wyścigowe. Poznasz tam wspaniałych ludzi. Jeśli kupisz pojazd turystyczny, w końcu wylądujesz w obcych, ciekawych krajach. Poznasz tam wspaniałych ludzi. Możesz również zdecydować się na enduro. W tym świecie także poznasz wspaniałych ludzi. Nie ma znaczenia czy połączy was asfalt pod sliderem, czy Krzeszowice.
Zyskujesz tematy do rozmów
Rozmowa z drugim człowiekiem to loteria. Czasami jest tak, że tematy wyfruwają z rękawów, jak jaskółki. Często jednak każde zdanie jest wysiłkiem podobnym do końcowych kroków maratonu. Rozmowa dwóch motocyklistów zawsze mieści się w tej pierwszej kategorii. Ostatnio przysłuchiwałem się w sieci rozmowie dwóch redaktorów motocyklowych na temat customów. Kolumb z Kopernikiem nie przebiliby tego.
Masz czas na przemyślenia
W dzisiejszym, zabieganym świecie brakuje czasu na rozmyślanie. Teoretycznie, podczas prowadzenia pojazdu potrzeba pełnej koncentracji. W praktyce długa autostradowa prosta jest idealną porą na refleksje. Porządkowanie myśli ma swoją ogromną wartość. Może podejmiesz wówczas ważną decyzję? Może zdecydujesz się opuścić strefę komfortu? Każda podróż zaczyna się od decyzji o wyciągnięciu nogi. Zdecyduj o tym, mając je na podnóżkach.
Uczysz się kalkulowania ryzyka
Jazda na motocyklu to ciągłe szacowanie ryzyka. Mogę pozwolić sobie na odkręcenie przed tym zakrętem czy nie? Ten na podporządkowanej wyhamuje czy lepiej zrobić to asekuracyjnie samemu? W tych krzakach mogą czaić się z suszarką? Motocyklista ciągle liczy proporcję przyjemności do potencjalnego bólu tyłka. Dodatkowo wszystko to musi odbywać się szybko. Nie ma również mowy o pomyłkach. To bardzo cenna umiejętność, która zawsze przydaje się po zejściu z pojazdu.
Twórczo się rozwijasz
Motocyklizm nie jest bezmyślnym konsumowaniem przygotowanej przez innych ludzi papki jak oglądanie telewizji. To twórcze poszukiwanie wrażeń i spełnienia wyraźnie odczuwanych potrzeb. By poczuć asfalt pod kolanem, musisz zorganizować sobie pobyt na torze. Zwiedzenie Kazachstanu wymaga dokładnego zorganizowania wyprawy. Za każdym razem zdobywasz nowe kompetencje. Mogą się one przydać także poza motocyklowym kręgiem.
Niejeden raz się zagubisz, po to, by się odnaleźć
Bardzo lubię to powiedzenie. Zrozumiałem jego sens, gdy z siodła motocykla, w nieznanym mieście szukałem polecanej restauracji. Nie udało mi się jej odnaleźć. W pewnym momencie kompletnie się zagubiłem. Postanowiłem pojechać tam, gdzie poniosą mnie oczy. Oczywiście znalazłem inną, która szczerze mnie urzekła. Często tam wracam. Właśnie by odnaleźć coś wyjątkowego, najpierw należy pozwolić sobie na zagubienie. Na motocyklu najłatwiej tego dokonać.
Współtworzysz rozwój kultury
Motocykle to także element kultury. Film Easy Rider był ważnym elementem obyczajowej rewolucji 1968 roku. Wciąż stanowi on dla wielu motocyklistów swoistą biblię. Przypadków występów jednośladów w kinie było znacznie więcej. O motocyklach powstawały piosenki jak choćby Harley mój grupy Dżem. Obecne są w fotografii. Stanowią integralną część kultury. Dzięki ludziom, którzy je kochają.
Dajesz pracę redaktorom motocyklowym
Gdyby nie motocykliści, nie byłoby redaktorów motocyklowych. Oni jak to w życiu - bywają wspaniali i bywają marni. Wspaniali umieją ubarwić świat motocyklowych doznań opowieściami o najwspanialszych maszynach. Wyjaśnić prostymi słowami techniczne sekrety motocykli. Rozbawić w zimowe wieczory oczekiwania na promienie słońca. Marnym to wszystko wychodzi nieco gorzej. Wszyscy jednak robią to, by motocykliści mogli się bawić i uczyć po zamknięciu maszyny w garażu.
Powyższe spostrzeżenia to wynik indywidualnej wrażliwości. Każdy motocyklista, swój zestaw dziesięciu motocyklowych korzyści zapewne ułożyłby inaczej. Swoją drogą bardzo interesuje mnie to jak. Co jeszcze ma, zdaniem innych, duże znaczenie. Które z wymienionych przeze mnie - nie mają. Z uwagą przeczytam komentarze.
Piotr Tanalski