Skreślono z porządku obrad Sejmu projekt zmian w przepisach, dotyczący obowiązkowych przeglądów technicznych
Ta nowelizacja, choć na pierwszy rzut oka potrzebna i słuszna, nieoczekiwanie wzbudziła bardzo wiele kontrowersji. Protestowali diagności, którzy uznali, że rząd próbuje dodać im obowiązku, obciążając kosztami ich wprowadzenia. Niezadowoleni byli także sami kierowcy, którym daleko idące zmiany wydawały się poważnym ograniczeniem ich praw.
Tymczasem idea samej nowelizacji Prawa o ruchu drogowym wydaje się słuszna. Ministerstwo Infrastruktury chciałoby ograniczenia niesprawnych technicznie pojazdów, których wciąż zbyt wiele porusza się po drogach naszego kraju. Proponowano zatem wprowadzenie wymogu szkoleń dla diagnostów, kalibracji urządzeń i archiwizowania dokładnych wyników badań pojazdów.
Ministerstwo proponowało także wprowadzenie jednego, centralnego rejestru stacji kontroli pojazdów, który umożliwiłby lepszą kontrolę nad działaniem systemu. Niestety - posłowie uznali tę nowelizację za zbyt kontrowersyjną i niedopracowaną. Skutkiem ożywionej dyskusji nad kolejnymi poprawkami był wniosek Jarosława Kaczyńskiego o wykreślenie nowelizacji z porządku obrad.