Kupując kask, kombinezon, kurtkę, spodnie, rękawice lub buty motocyklowe zawsze chcemy dostać jak najwięcej za jak najniższą cenę. To powszechne prawo rynku. W takiej sytuacji można łatwo wpaść w poważną pułapkę. Na czym ona polega?
Zwykle po wybraniu w szczegółowych katalogach sklepowych interesującego modelu, wpisujemy jego nazwę do wyszukiwarki, by znaleźć najtańszą ofertę. Bardzo często pojawiają się tam propozycje tańsze o 50%.
Teoretycznie niemądrze byłoby z nich nie skorzystać. W praktyce nic nigdy nie jest tańsze bez powodu. Skąd biorą się oferty wartościowych kasków, kombinezonów, kurtek, rękawic bądź butów motocyklowych za ułamek ich wartości? Jest kilka możliwości.
Podrabiane kaski, rękawice i kurtki motocyklowe
Kaski i odzież motocyklowa składają się z dwóch elementów. Jeden jest doskonale widoczny na pierwszy rzut oka, drugi ukryty. Pierwszy to płaszczyzna wizualna stroju motocyklowego. Bajecznie kolorowe malowania kasków, atrakcyjne wzory kurtek, niebanalne projekty rękawic na customa to wszystko łatwo i tanio można skopiować.
Drugim elementem jest bezpieczeństwo. Nie da się podrobić parametrów kompozytów włókien szklanych i węglowych oraz materiałów SuperFabric Gore-Tex, Kevlar lub Cordura.
Nie da się też określić „na oko” poziomu ochrony zapewnianego przez kaski i odzież motocyklową wizualnie. Stąd bardzo łatwo zastąpić Karbon kruchym plastikiem a Tactel woskowaną bawełną.
Wizualnie wszystko będzie się zgadzało. A że skorupa kasku pęknie po zderzeniu z wypasionym owadem? Sprzedawca do tego czasu nazwę swego sklepu zmieni razem z numerem telefonu już trzykrotnie. Dokument gwarancyjny standardowo okaże się skserowaną stroną chińskiej gazety z ogłoszeniami matrymonialnymi.
Egzemplarze powystawowe i podemonstracyjne
Z pewnością wielu motocyklistów spotkało się ze sklepowymi ofertami wypożyczania kasków w celu ich wypróbowania. To wspaniały pomysł, bo wiążący się z niejednokrotnie poważnym wydatkiem zakup jest wówczas znacznie mniej ryzykowny.
Czytaj też: Jak dopasować kombinezon motocyklowy
Czy ktoś zastanawiał się co dzieje się z takimi kaskami? EPS po dopasowaniu się do setki głów nie pełni już swojej funkcji. Przepoconemu wnętrzu nie jest w stanie już pomóc nawet pranie w temperaturze 100 stopni Celsjusza. Zawiasy wizjera i blendy przeciwsłonecznej osiągają kres swych resursów. Nikt uczciwy nie sprzedałby go jako fabrycznie nowej sztuki.
Tu znajdują pole do popisu nieuczciwi ludzie. Polerowanie, ozonowanie, odczynianie, golenie wyściółki golarką do odzieży pozwalają przywrócić podemonstracyjny model do pozornie pełnej świetności.
Czytaj też: Tanie kurtki motocyklowe
Zapobiegliwie zachowane nalepki, woreczki i opakowania umożliwiają stworzenie pozorów całkowitej nowości. Potem takie cuda wystawiane są na portalach aukcyjnych. Doświadczenie uczy, że zawsze znajdzie się ktoś, kto wierzy, że internet potrafi działać cuda. A sklepowe ceny są dla frajerów.
Zwroty sklepowe i reklamacje kurtek, kombinezonów lub rękawic motocyklowych
Kurtka motocyklowa, kombinezon, spodnie lub rękawice to zwykle skomplikowane produkty. Składają się z licznych elementów łączonych dużą liczbą szwów lub klejeń. Mimo drobiazgowej kontroli jakości czasami zdarza się, że do sklepu trafia niedoskonały model. Czasami dostrzegają to profesjonalni sprzedawcy, czasami klienci po dokładnych oględzinach w domu.
Zakup w sklepie motocyklowym z prawdziwego zdarzenia zawsze daje pewność, że w takiej sytuacji nabywca otrzyma odpowiednie wsparcie i opcję wymiany towaru na pełnowartościowy. A co dzieje się z wybrakowanymi egzemplarzami?
Teoretycznie możliwości są trzy: zwrot do producenta, przecena i utylizacja. W praktyce czasami zdarza się, że zamiast do utylizacji trafiają do rąk nieuczciwych ludzi. Oni z kolei dostrzegają zwykle dwie dalsze możliwości. Nieudolne naprawy bądź nadzieja na to, że po zakupie nabywca, nie będzie miał możliwości ani ochoty na reklamacje. W obu przypadkach podrasowany element motocyklowego ubioru znajdzie się w bardzo atrakcyjnej cenie na pięknych zdjęciach w serwisie aukcyjnym.
Podobne przykłady można mnożyć w nieskończoność. Zawsze prowadzą do jednego wniosku. Nic nie jest tańsze bez powodu.
Gdyby ktoś sprzedawał fabrycznie nowe, pachnące nowością Ducati Panigale V4S lub BMW R 1250 GS za połowy katalogowych cen, każdy domyśliłby się, że musi w tym tkwić jakiś haczyk.
Praktyka dowodzi, że gdy chodzi o mniej wartościowe produkty, wiara w okazję często bierze górę nad rozsądkiem. Sęk w tym, że ludzie zawiedzeni takimi zakupami, z reguły nie chwalą się publicznie swymi rozczarowaniami. Dlatego o tym w internecie nie przeczytacie...