Skąd bierze się fascynacja dawną motoryzacją? Każdy ma swój powód, dla którego z rozrzewnieniem wspomina któryś z dawnych jednośladów. Czasem to historia dziadka, czasem obrazek z gumy Turbo... Czy stare motocykle warte są zainteresowania?
Stare motocykle – kto nie czuje sentymentu do klasycznych jednośladów sprzed lat? Część z nas zachwyca się motocyklami z dawnych krajów komunistycznych, inni wolą znacznie bardziej dopracowane konstrukcje japońskie, jeszcze inni lubują się w motocyklach amerykańskich. Wszystkich pasjonatów dawnej motoryzacji łączy jedno - zamiłowanie do charakteru, jaki mają jednoślady sprzed lat.
Więź ze starym motocyklem
Współczesne konstrukcje, choć dopracowane do granic możliwości, niezawodne i ekonomiczne, nie są w stanie zapewnić emocji związanych z urokiem czystej mechaniki. Tajemnicze stuki, poskrzypywania, wszechobecne wycieki i konieczność stałej troski o każdy najmniejszy element zapewnia właścicielom starych motocykli poczucie więzi z maszyną.
Polskie motocykle zabytkowe w dobrym stanie
Motywacje do zainteresowania się starymi motocyklamibywają różne. Czasem jest to plakat z dzieciństwa, czasem fakt, że dany motocykl był w posiadaniu dziadka lub ojca. Bardzo często maszyny, które w swoich czasach uznawano za zwykłe woły robocze nie najlepszej jakości, dziś są poszukiwanymi klasykami. Nie należą do rzadkości przypadki, w których odrestaurowany polski motocykl zabytkowy, jak Junak lub Wueska, jest w bez porównania lepszym stanie technicznym niż w chwili, gdy opuszczał bramy fabryki.
Stare motocykle – troska o dziedzictwo motoryzacji czy dobra inwestycja?
Taka troska o stare motocykle jest bardzo cennym przykładem dbałości o dziedzictwo historyczne motoryzacji. Trudno się dziwić, że wiele starannie odbudowanych lub zachowanych jednośladów trafia na listę zabytków techniki i otrzymuje żółte tablice rejestracyjne. W niejednym garażu kryją się takie właśnie pięknie utrzymane stare polskie motocykle.
Takie jednoślady od pewnego czasu traktowane są także przez niektórych jako całkiem niezłe źródło zarobku. Nie należą do rzadkości ogłoszenia dotyczące na przykład popularnej niegdyś Jawy TS350 za kilkanaście tysięcy złotych lub Junaka za ponad 30 tysięcy. Na pierwszy rzut oka kwota taka może wydawać się wysoka, ale jeśli policzy się pracę przy poszukiwaniu części i trud włożony w odbudowę motocykla, okazuje się, że kwoty wcale nie są takie duże.
Wartość sentymentalna
Tym bardziej, że w przypadku starych motocykli nie chodzi o ich funkcjonalność, bezawaryjność lub osiągi. Kupujący płaci za sentyment, za przyjemność posiadania i obcowania z częścią historii, która była udziałem wielu osób - od projektantów, przez konstruktorów, na poprzednich właścicielach kończąc. To żywe, działające wspomnienie czasów, które dla właściciela starego motocykla mają wartość sentymentalną.
Za ile można kupić stary polski motocykl?
Zwykle taki motocykl ma jednak wartość jak najbardziej wymierną, nie tylko sentymentalną czy historyczną. O ile zakup Wueski, nawet w rzadkiej wersji oznacza wydatek maksymalnie kilku tysięcy złotych, o tyle chcąc wejść w posiadanie niezwykle rzadkiego Sokoła 1000 czy 600 może wiązać się z wydatkiem nawet kilkuset tysięcy złotych! Strach pomyśleć, jaką wartość miałby dziś pierwszy polski motocykl - Lech, jeśli ktokolwiek go ma i zdecydowałby się sprzedać.
Unikatowe modele starych motocykli
Czasem ogromną popularność zyskują tylko niektóre wersje popularnych modeli - trudno dostępne ze względu na niewielką liczbę wyprodukowanych egzemplarzy lub unikalne rozwiązania konstrukcyjne w konkretnej wersji. Tak jest na przykład z Jawą 500 OHC, która dziś osiąga kosmiczne ceny na portalach aukcyjnych. Niedawno było to na przykład 135 tys. zł. Podobnie jest także z Junakiem Scramblerem. Oryginałów zachowało się tak niewiele, że sama jego obecność na jakiejkolwiek aukcji budzi sensację, a cenę trudno sobie nawet wyobrazić.
Jakie stare motocykle będą w cenie za 10-15 lat? Z całą pewnością limitowane wersje pierwszej Hayabusy, być może Yamaha XJR 1300 SP lub Honda CB 1300 Bol d'Or. Jakoś trudno nam sobie wyobrazić fascynację napakowanymi elektroniką jeżdżącymi komputerami...