Kiedy zaczynamy marzyć o motocyklowej przygodzie, zazwyczaj w wyobraźni usadawiamy się wygodnie na naszej maszynie i jedziemy. Nie przychodzi nam wtedy do głowy, że obiekt westchnień jest świetny, ale nie dla nas, a powodem tego jest... anatomia.
W czym problem?
Największą trudnoscią jest niski wzrost motocyklisty i rozmiar motocykla, a właściwie wysokości siedziska motocyklowego. Podobny dylemat będą mieć też osoby nieco wyższe, ale krótkonogie. Szybko okaże się, że sama jazda na motocyklu to jest pestka, w porównaniu z zatrzymywaniem i manewrami wykonywanymi niemal w miejscu. Cała stopa na ziemi przydaje się zwłaszcza początkującym adeptom motocyklizmu. Kiedy nie możemy sięgnąć stopą podłoża, czujemy się niepewnie. Zwłaszcza, kiedy pokonujemy pierwsze kilometry. Wówczas nasza technika jazdy jest jeszcze mizerna i nie potrafimy sobie poradzić z pewnymi mankamentami naszej figury, które nie ułatwiają nam życia prawdziwego motocyklisty.
Stabilność to podstawa
Dlatego na swój pierwszy motocykl powinniśmy wybrać sprzęt jak najbardziej dopasowany do naszego wzrostu, który zapewni nam maksymalny komfort i bezpieczeństwo podczas wsiadania, zsiadania, częstego zatrzymywania się (np. w korkach) oraz ruszania, zawracania i przetaczania na ciasnym parkingu. Na samą jazdę nasz wzrost czy postura nie ma już takiego wpływu, w porównaniu z manewrami tzw. parkingowymi. Ważna też jest waga samego motocykla: trudno jakiegoś kolosa przetaczać (zwłaszcza w tył), kiedy do podłoża sięgamy ledwo czubkami palców. Płeć piękna powinna być szczególnie doceniana: panie muszą posiąść technikę takich manewrów niemal do perfekcji. Zazwyczaj są niższe i mają mniej siły fizycznej.
Wsiadanie i zsiadanie z motocykla
Niebagatelne znaczenie ma również wsiadanie i zsiadanie z motocykla. Ci wysocy i długonodzy znów mają łatwiej. Również ci o szczupłej sylwetce. Osoby tęższe i z brzuszkiem będą mieć problem z chyżym wskoczeniem np. na enduro. Za to bardzo wysocy bez trudu zasiądą za sterami ścigacza, ale podczas dłuższej jazdy z pewnością poczują dyskomfort (wysoko umieszczone podnóżki). Oczywiście ważne są też indywidualne preferencje i możliwości. Może się więc okazać, że taki a nie inny motocykl będziemy ujeżdżać nie dlatego, że jest szczytem naszych marzeń, a ze względu na nasz wzrost. Osoby wysokie i bardzo wysokie mają dużo większy wybór, i to niezależnie od rodzaju maszyny. Niskim pozostają choppery i dość skromna ilość modeli pozostałych typów. Na pewno najtrudniej wśród nich będzie znaleźć coś na enduro, ze względu na duży prześwit, co oznacza wysokie zawieszenie i wysoko umieszczone siedzisko.
Kiedy po kilkunastu tysiącach przejechanych kilometrów okiełznamy już technikę jazdy na czymś, co nie sprawia nam kłopotów w jeździe wolnej i menawrach, zapewne odkryjemy też jak z niskim wzrostem ułatwić sobie życie przy wsiadaniu i zsiadaniu, zatrzymywaniu i postoju oraz przetaczaniu maszyny. Wykorzystamy krawężniki, koleiny, balans ciała i wszelkie metody powodujące, że to my - mimo niskiego wzrostu - będziemy pewnie panować nad maszyną. W końcu dojrzejemy też do innych wynalazków, które ułatwią nam poruszanie się na wymarzonym motocyklu: obniżenie zawieszenia, zmiana kanapy na niższą czy... zakup butów motocyklowych na grubej podeszwie.