Brak obowiązku posiadania tablicy rejestracyjnej z przodu motocykla to powód wielkiej radości wielu bikerów. A skąd ta uprzejmość autorów przepisów drogowych? Dlaczego fakt, że motocykle nie muszą mieć przednich tablic rejestracyjnych, cieszy tak wielu ich użytkowników? Przecież równie łagodne przepisy dotyczą rolników, a właściwie ich ciągników. Chodzi oczywiście o to, że mandaty z fotoradarów, właściciele Ursusów i Zetorów otrzymują nieczęsto.
Tablice motocykli a systemy identyfikacyjne
Wśród motocyklistów jest pewna mniejszość, która zapewne przez roztargnienie, nie zauważa części znaków drogowych. Głównie tych okrągłych z cyferkami. Owocuje to podatnością na znalezienie się w obiektywie kamer systemów nadzorujących ruch drogowy. Brak przedniej tablicy rejestracyjnej to w pojęciu niektórych 50% mniej szans na identyfikację. Drugie pięćdziesiąt załatwia zagięcie tablicy lub zamontowanie jej na zawiasie od szafki – gdy maszyna stoi, mamy pion, gdy jedzie – drgający poziom.
Czy fakt, że motocykle nie muszą mieć przedniej tablicy rejestracyjnej i karkołomne zabiegi dotyczące jej tylnej koleżanki faktycznie zabezpieczają krewkich motocyklistów przed mandatami i utratą uprawnień do prowadzenia pojazdów? Trzeba powiedzieć jasno, że nie. Systemy odcinkowe są uzupełniane przez dodatkowe kamery identyfikujące tylne tablice rejestracyjne, co bardziej spostrzegawczy bikerzy zdołali z pewnością zaobserwować. Ich obiektywy osiągają parametry pracy umożliwiające niemal sprawdzenie głębokości bieżnika wirującej tylnej opony.
Ponadto są miejsca na świecie, gdzie pilotażowo wdraża się technologię AI do porównywania szczegółów wizerunków lekceważących przepisy drogowe użytkowników jednośladów z zawartością zdjęciową m.in. profili w mediach społecznościowych. Wtedy CANARD może rozpoznać pirata drogowego po otarciu na kombinezonie i publikowanych w Internecie treściach. Jeśli natomiast chodzi o zabiegi nad tylną tablicą rejestracyjną motocykli, obecnie można się za to spodziewać utraty 3000 zł i zyskania 8 punktów.
Jak więc widać – brak przedniej tablicy rejestracyjnej na motocyklach nie oznacza, że są to pojazdy objęte taryfą ulgową w kwestii przekraczania ograniczeń prędkości. Warto o tym pamiętać, by uniknąć bolesnych rozczarowań. W takim razie: jakie są powody, dla których jednoślady są zwolnione z obowiązku wyposażania w ten element?
Dlaczego motocykle nie mają tablic z przodu? Powód historyczny
Głównym powodem, dla którego motocykle nie muszą być wyposażane w przednią tablicę rejestracyjną, jest pewna tradycja. Najzwyczajniej w świecie, dawniej znacznie rzadziej dochodziło do sytuacji, gdy motocykl musiał być zidentyfikowany. Ograniczone prymitywną technologią osiągi, inny model użytkowania tych pojazdów (bardziej użytkowy, mniej rekreacyjny), zdecydowanie mniejsza liczba zdarzeń drogowych z udziałem motocykli, symboliczne opłaty drogowe – wszystko to sprawiało, że organy kontroli ruchu drogowego nie potrzebowały więcej niż jednej tablicy rejestracyjnej na motocyklu.
Motocykl bez przedniej tablicy rejestracyjnej dla bezpieczeństwa
Co może mieć wspólnego motocyklowa tablica rejestracyjna z bezpieczeństwem? Bardzo wiele. Chodzi o to, że każde wystające z głównej bryły jednośladu elementy mogą powodować obrażenia motocyklisty w razie upadku. Z kierownicy zrezygnować nie sposób, więc musi być zamontowana. W przypadku przedniej tablicy rejestracyjnej nie ma takiej konieczności.
Brak przedniej tablicy rejestracyjnej motocykla ze względu na aerodynamikę
Czy motocyklowa tablica rejestracyjna z przodu pojazdu może mieć realny wpływ na zaburzenie aerodynamiki pojazdu? Wystarczy porównać rozmiary skrzydeł aerodynamicznych najnowocześniejszych maszyn sportowych lub lotki Moto Guzzi V100 do tablicy rejestracyjnej, by wyobrazić sobie tę kwestię. Długie godziny badań projektów motocykli w tunelach aerodynamicznych okazałyby się daremne, gdyby potem do widelca należało przykręcić kawał blachy.
Estetyczny powód braku przednich tablic rejestracyjnych w motocyklach
Zapewne wielu pamięta czasy, gdy motocykle w Niemczech były wyposażane w tablice rejestracyjne o rozmiarach bramy garażowej. Miało to pewne zalety – umieszczone na nich symbole można było odczytywać z orbity okołoziemskiej. Potworną wadą było natomiast to, że mogły oszpecić nawet pierwszą Multistradę. Odbieranie urody przodom motocykli przez kawał aluminiowego blaszyska jest nieludzkie.
Warto pamiętać, że w czasach słusznie minionych, m.in. w Polsce, istniał ni to zwyczaj, ni obowiązek, wypisywania farbą za pomocą pędzelka numerów rejestracyjnych motocykla po obu stronach przedniego błotnika. Dziś, wyobrażenie sobie nowego Panigale z taką dekoracją fizycznie boli.
Tylko u nas – 5 lat ochrony
Twoje bezpieczeństwo jest dla nas ważne. Nasze produkty są objęte naszym bezpłatnym programem 5 lat ochrony, dzięki któremu możesz otrzymać wsparcie w przypadku kradzieży czy uszkodzeń. Aby skorzystać z tej wyjątkowej oferty, zarejestruj swój zakup na naszej stronie internetowej.
Sprawdź, gdzie kupić
Jeśli chcesz zakupić produkt z naszej oferty, skorzystaj z wyszukiwarki sklepów i znajdź najbliższy punkt sprzedaży lub zaufany sklep internetowy. Wybierz bezpieczeństwo i wygodę zakupów. Kupując w polskim sklepie, wspierasz lokalny rynek, masz łatwiejszy kontakt i pewność zakupu oryginalnych produktów z pełną gwarancją.