Do kawy

4 obciachy. Najgorsze sceny filmowe z motocyklami

motocyklista na czerwonym motocyklu a za nim samochód, który się wywraca

Czy każda scena filmowa wywołuje ekscytację? Przekonajcie się sami!

Reżyserzy rzadko sięgają w swoich filmach po sceny z udziałem motocykli. Zapewne zdają sobie sprawę z faktu, że motocykliści tworzą specyficzne środowisko, które nie tak łatwo oszukać filmowymi sztuczkami.

A jednak wśród wielu ostrożnych i doświadczonych reżyserów trafi się czasem kamikadze, który postanowi wykorzystać jednoślady w swoim filmie. Rezultaty bywają różne - zdarzają się piękne sceny, jak ta z "Terminatora" czy "Kill Bill". Są niestety i takie, w których żenada puka od spodu w dno. Oto 5 najgorszych scen motocyklowych.

Cool As Ice

 

Motocykle potrafią naprawdę wiele - niesamowicie przyspieszają, fantastycznie skręcają, ba! Potrafią nawet skakać! Do szybowania w powietrzy wymagany jest jednak odpowiedni sprzęt, którym NIE JEST Suzuki GSX-R. Pomijamy już fakt, że jedynym efektem popisu głównego bohatera jest zrzucenie dziewczyny z konia.

Wild Hogs

 

Trudno oceniać kontekst sceny bez znajomości filmu. Jedna rzecz przekonuje nas natomiast, że nie warto oglądać nic więcej ponad tę scenę. Który motocyklista po zauważeniu ognia zostawi swój motocykl? No i te wybuchy... Bar musiał być chyba wypełniony benzyną jak akwarium. 

 

Torque

 

Tę scenę dodajemy z ciężkim sercem. Wprawdzie z daleka widać, że najwięcej pracy miał tutaj animator 3D, ale gotowi jesteśmy przymknąć oczy z uwagi na fakt, że w ten sposób promujemy aktywność motocyklową wśród kobiet. Dziewczyny na motocykle!

Megaforce

Jak dotąd niepodzielnym i niezagrożonym władcą obciachu wśród scen motocyklowych, jest fragment filmu "Megaforce", który... Zresztą, zobaczcie sami. Nam brakuje słów.

Czytaj dalej

lokalizacja Timberline Lodge
motocyklista stojący przy motocyklu w kombinezonie Rebelhorn