Poznaj trzy najlepsze modele kasków szczękowych na rynku!

Kaski szczękowe uważa się za najwygodniejsze. Powodem jest oczywiście podnoszona szczęka, od której wzięło się określenie tych kasków. Poznaj trzy wybrane przez Rudą szczękowce, od trzech różnych producentów!

Zacznijmy od tego, że niemal każdy kask szczękowy ma w standardzie: blendę przeciwsłoneczną, wypinaną wyściółkę, wydajną wentylację i miejsce na interkom. A specyficzny sposób otwierania tych kasków sprawia, że motocyklista w każdym momencie może odsłonić twarz, porozmawiać, zapłacić na stacji albo zapytać o drogę (oczywiście, jeśli duma mu na to pozwoli).

Dobra jakość w atrakcyjnej cenie: HJC C91

HJC to jedna z najbardziej znanych marek kasków motocyklowych. Producent jednak nie osiada na laurach i wciąż wypuszcza na rynek nowe modele i malowania kasków. Obecnie jedną z nowości na rynku jest kask HJC C91.

Jego gigantyczną zaletą jest cena. Kask kosztuje 699 zł w monokolorze. A jeśli jednak chcecie się bardziej wyróżnić na drodze, to musicie zapłacić za niego 879 zł z malowaniem. Musicie też wiedzieć, że to, że ten kask jest niedrogi, nie oznacza, że jest kiepski.

Skorupa tego modelu została wykonana z APC, czyli z zaawansowanego kompozytu polikarbonu. Nazwa wydaje się być trochę skomplikowana, ale chodzi tutaj głównie o to, że kask jest lekki. Dzięki temu, że został dodatkowo zaprojektowany w technologii CAD, możecie liczyć na to, że będzie świetnie dopasowany do waszej głowy.

Mechanizm flip-up możecie otworzyć jedną ręką, nawet w rękawiczkach. Znajdziecie tutaj również łatwą w obsłudze blendę. Producent dodał również wyściółkę super cool, która ma właściwości antybakteryjne i przede wszystkim chłodzące.

Kask C91, jak wszystkie najnowsze modele HJC, obsługuje dedykowany interkom – Smart HJC.

Podsumowując, jest to kask, który zapewni wam bardzo dobrą jakość w atrakcyjnej cenie.

Prawdziwa awangarda: Airoh Rev 19

Airoh Rev 19 to nie jest zwykły kask szczękowy. W tym segmencie to prawdziwa awangarda! Dzięki obrotowej szczęce zmienicie go jednym ruchem w kask otwarty. A jeżeli to nie zrobiło na was wrażenia, to Airoh dodał do tego kasku jeszcze autorski system wentylacji ACVS, który zagwarantuje wam, że nawet w upały nie będzie wam w tym kasku za gorąco.

W zestawie znajdziecie oczywiście blendę przeciwsłoneczną, wypinaną wyściółkę kasku, ale także pinlocka – czyli specjalną wkładkę, która zapobiega parowaniu szybki kasku. Cena Airoh Rev 19 waha się pomiędzy 1400 zł a 1700 zł – w zależności od wybranego malowania. To nieźle, jak na dwa kaski w jednym, prawda?

Doskonały na szosę: Bell SRT modular

Bell SRT Modular to jeden z nielicznych szczękowców w ofercie Bella. Inspiracją do jego powstania były kaski projektowane do jazdy ulicznej. Sugeruje to również nazwa tego modelu, bo SRT to dla wtajemniczonych po prostu skrót od Street (z ang. ulica). Można śmiało nazwać go kaskiem dla motocyklistów szosowych, ale takich, którzy lubią czasem pojechać w dalsze trasy.

Skorupę tego kasku wykonano z włókna szklanego i jest ona dostępna w dwóch rozmiarach. Wypełnienie EPS występuje w trzech rozmiarach, dlatego z łatwością dopasujecie go do wielkości i kształtu swojej głowy.

Kiedy dłużej jeździcie, łatwo o to, aby kask przesiąknął potem, dlatego zaletą tego kasku jest wyjmowane wnętrze, które można łatwo wrzucić do prania. W standardzie znajdziecie także wizjer pano vision. To system, który gwarantuje maksymalnie poszerzone pole widzenia w dwóch płaszczyznach – poziomej i pionowej. Więc nie dość, że zobaczycie szybciej samochody i inne przeszkody po bokach, to będziecie także widzieć więcej w górę i w dół, bez poruszania głową. Jednym słowem – szybciej dostrzeżecie niebezpieczeństwo.

Kask ma oczywiście blendę przeciwsłoneczną, a do zestawu został dołączony pinlock. W zależności od wybranego malowania za ten kask zapłacicie od 1500 zł do 1750 zł.