Podobno każda wyprawa motocyklowa jest podróżą w kierunku wolności. Być może jest więc tak, jak napisał Casimir Delavigne: Kto przeżyje wolnym będzie. Kto umiera wolnym już.
Ci, którzy odeszli za kierownicami grzmiących jednośladów są już wolni od niszczącego wpływu czasu. Z pewnością podróżują w zaświatach, w zacnym towarzystwie Petera Fondy, Joeya Dunlopa czy Włodzimierza Kwasa. Wspomnijmy tych, którzy w 2024 roku dołączyli do tej szlachetnej grupy.
Nasz przyjaciel Patryk
O tym wypadku słyszała cała Polska. W sierpniu tego roku podczas akcji gaszenia poznańskiej kamienicy zginęło dwóch doświadczonych strażaków. Jednym z nich był Patryk Michalski, nasz kolega z pracy, który dzielił swoje obowiązki między straż, a naszą firmę. Gdy w ten tragiczny weekend zaczęły do nas spływać informacje o wypadku i Patryku, bardzo trudno było w to uwierzyć. Przecież dosłownie chwilę wcześniej widzieliśmy się w pracy.
Pełen pasji motocyklista, fantastyczny przyjaciel, który zawsze wnosił pozytywną energię i gotowość do pomocy. Jego entuzjazm do życia, siła charakteru i niezawodność były dla nas wszystkich inspiracją. Patryk łączył oddanie straży z zaangażowaniem w naszą firmę, zarażał nas swoim spokojem i opanowaniem w trudnych chwilach. Jego strata pozostawiła głęboki ślad w naszych sercach – nie tylko jako kolegi z pracy, ale i świetnego człowieka, na którym zawsze można było polegać.
Fatalny rok dla fanów żużla
Rok 2024 okazał się bolesny dla miłośników wyścigów po czarnym torze. 26 czerwca zmarła Irena Nadolna-Szatyłowska – znana jako Żelazna Dama polskiego żużla. Była pierwszą kobietą-sędzią tego sportu na świecie, co wpisano do Księgi Rekordów Guinnessa. 10 lipca odszedł znany gorzowski zawodnik i trener Bogusław Nowak. 14 sierpnia dołączył do tego znakomitego grona utytułowany czechosłowacki zawodnik, trener i sędzia Milan Špinka.
Szczególnie bolesna była jednak śmierć młodego, doskonale zapowiadającego się gorzowskiego zawodnika Łukasza Kaczmarka. Zginął on 26 kwietnia w tragicznym wypadku. Poza sukcesami w sporcie, na jego koncie znalazła się także rola „Dzikusa” w filmie "Żużel".
Louis O'Regan zginął na wyspie Man
Słynny wyścig na wyspie Man co roku zbiera swoje śmiertelne żniwo. Nie odbiera to jednak mu popularności wśród zawodników i kibiców. Może jest przeciwnie i świadomość, że każdy biorący udział w tych zawodach gra śmierci na wąsach, przyciąga corocznie duże rzesze ludzi na skrawek lądu pomiędzy Anglią a Irlandią. W tegorocznej edycji, już podczas pierwszej sesji kwalifikacyjnej, doszło do wypadku w którym śmierć poniósł Louis O'Regan, doświadczony zawodnik, który pierwsze zawody zaliczył w 2013 roku. To ogromna strata dla motocyklowego świata.
Mistrz klasy 500 cm³ – Pat Hennen
7 kwietnia zmarł Pat Hennen, pierwszy amerykański motocyklista, który wygrał wyścig motocyklowych mistrzostw świata w klasie 500 cm³ podczas Motocyklowego Grand Prix Finlandii. Mistrz z ojczyzny Harleya-Davidsona dokonał tego prowadząc maszynę Suzuki.
Tragiczny wypadek podczas Rajdu Dakar w Arabii Saudyjskiej
Nie udało się niestety uratować życia hiszpańskiego zawodnika, Carlesa Falcóna, który uległ wypadkowi podczas drugiego etapu Rajdu Dakar. Był z zawodu informatykiem i łączył te pasje z zamiłowaniem do dwóch terenowych kół.
Australijski bad boy – Anthony Gobert
Często życie obdarza ludzi wielkim talentem i jednocześnie genem autodestrukcji. Wielki australijski mistrz motocyklowej kierownicy, jeden z najmłodszych zwycięzców wyścigów World Superbike w historii – Anthony Gobert, wykoleił swoją karierę przez alkohol i narkotyki. Miewał również konflikty z prawem. Odjechał do lepszego miejsca 17 stycznia.
Tragiczna śmierć dziewięciolatka – Lorenzo Somaschini
Gdy tragicznie kończą się przejazdy reprezentantów najmłodszego pokolenia, ból po ich stracie sięga stratosfery. Dzielny dziewięcioletni aniołek, Argentyńczyk Lorenzo Somaschini, uległ wypadkowi podczas treningu przed Honda Junior Cup. Nieszczęśliwy wypadek odebrał mu życie. Trzykrotny mistrz świata MotoGP, Jorge Lorenzo Guerrero oznajmił na Instagramie, że pękło mu serce. Zapewne nie jemu jedynemu...
