Rok 2020 zostanie zapamiętany jako synonim wszystkiego, co może pójść nie tak. Oprócz przygniatającej cały świat pandemii i politycznych zawirowań, przyszło nam się zmierzyć z tym, co nieuniknione - śmiercią wybitnych postaci motocyklowego świata.
Paulo Goncalves
Legenda Dakaru, człowiek przez całe życie związany z motocyklami. W najtrudniejszym rajdzie świata startował po raz 13. Niestety, tegoroczny okazał się dla niego ostatnim - 12 stycznia, na 276 kilometrze jednego z etapów Paulo przewrócił się, bardzo poważnie uszkadzając głowę i kręgosłup. Mimo błyskawicznie podjętej akcji ratunkowej nie udało się uratować zawodnika.
Neil Peart
13 stycznia dotarła do nas wiadomość o śmierci Neila Pearta - wybitnego muzyka i zapalonego podróżnika motocyklowego. Peart przez 40 lat był perkusistą grupy Rush, ale też autorem kilku książek poświęconych motocyklowym podróżom. W swoich wyprawach znalazł ukojenie po wielkiej rodzinnej tragedii, kiedy to w wypadku stracił córkę, a następnie żonę, która zmarła na raka. Peart także przegrał z nowotworem.
Stefano Bianco
Młody zawodnik motocyklowych mistrzostw świata zaczynał swoją karierę w wyścigu klasy 125 mając zaledwie 15 lat. Stał się najmłodszym debiutantem w historii MotoGP. Zginął w wypadku, 11 marca.
Marty Smith
Smith był trzykrotnym mistrzem AMA Motocrossu i ikoną wyścigów lat 70. Podczas jazdy po wydmach w Południowej Kalifornii, buggy, którym jechał Smith wraz z żoną, przewrócił się. Choć przyjaciele próbowali utrzymać Marty'ego i jego żonę przy życiu, oboje zmarli. Było to 27 kwietnia.
Ryan Capes
Ikona FMX, stunter i rekordzista świata Ryan Capes znany był głównie ze swoich długodystansowych skoków w ekipie Crusty Demons. Sam Evel Knievel określił go jako "nowego króla", kiedy Capes przeskoczył gładko nad pięcioma ciężarówkami. Zmarł 8 maja, w wieku zaledwie 40 lat.
Carlo Ubbiali
Carlo Ubbiali, pod względem liczby zdobytych mistrzostw w wyścigach motocyklowych, zajmował tę samą pozycję, co Mike Hailwood i Valentino Rossi. Był też ostatnim żyjącym zawodnikiem, który startował w pierwszym roku wyścigów Grand Prix - w 1949 roku. Zajął wówczas 4. miejsce w klasie 125. Pięć razy triumfował również w Isle of Man TT. Zmarł 2 czerwca w wieku 90 lat.
Ben Godfrey
Ben Godfrey był młodym 25-letnim zawodnikiem, startował w zawodach British Superbike. Podczas imprezy No Limits Track Day na torze Donington Park, zderzył się z innym kierowcą . Niestety, mimo wysiłków służb ratowniczych nie udało się go uratować. Zmarł 22 czerwca.
Ismael Bonilla
41-letni Bonilla znany był głównie z wyścigów w Mistrzostwach Hiszpanii, ale pojawiał się również w Mistrzostwach Europy oraz Mistrzostwach Świata w klasie 250. Od 2013 roku był kierowcą testowym oraz instruktorem. Zmarł 5 lipca.
Ralph Hudson
69-letni Ralph Hudson był posiadaczem światowego rekordu prędkości osiągniętej na tradycyjnym motocyklu bez pełnej obudowy aerodynamicznej. Wynosił on 478 km/h. Ralph pojechał z taką szybkością na słonej pustyni Salar de Uyuni w Boliwii, w 2018 roku. Zmarł 6 września.
Roberto Marchesini
Nazwisko Marchesini od zawsze w świecie motocyklowym oznacza superlekkie koła. Twórca potęgi tej marki od lat 70. specjalizował się w technologii lekkich materiałów - magnezu i aluminium. W 1988 założył własną firmę Marchesini Wheels. Zmarł 30 września.
I dodatkowa, ważna postać, którą ddodajemy na prośbę naszych przyjaciół
Mirosław Malec
Wieloletni zawodnik klubów CWKS Legia i CKM Warszawa, wielokrotny mistrz kraju, współtwórca sukcesów reprezentacji w rajdach enduro, uwieńczonych tytułem drużynowego mistrza świata w 1993 roku. Uczestnik Six Days Enduro, trener-koordynator kadry narodowej w motocyklowych rajdach szosowo-terenowych. Organizator największych imprez sportu motocyklowego w Polsce – Sześciodniówek w Jeleniej Górze i Kielcach. Współtwórca największych sukcesów polskich motocyklistów, trener i menadżer zespołu, który w 1993 roku wywalczył tytuł Drużynowego Mistrza Świata w rajdach enduro. Od 1989 do 2003 Dyrektor Biura Sportu ZG PZM a w latach 2003 – 2007 członek Zarządu Głównego PZM. Zmarł 15 października.
