Niedzielne MotoGP Austrii były właściwie zmaganiem między trzema wielkimi nazwiskami: Lorenzo, Marquezem i Dovizioso.Mimo bardzo dobrego startu, wielu zawodników wyjątkowo szybko straciła parę.
Aleix Espargaro sprawiał wrażenie, jakby z każdym okrążeniem tracił motywację do dalszej walki. To jednak nie było największym zaskoczeniem - 12. pozycja Vinalesa i 13. Iannone mogła być szokiem dla tych, którzy uważnie oglądają kolejne wyścigi. W Austrii obu panom wyraźnie nie szło.
Wyścigowa niedziela nie była łaskawa dla większości zawodników. Czwarty na mecie Cal Crutchlow miał aż 9 sekund straty do Jorge Lorenzo. Daje to pojęcia jak daleko za podium znajdował się peleton wyścigu. Rywalizację wygrał, po zaciętej walce z Marquezem, Jorge Lorenzo, który na swym piekielnie szybkim Ducati coraz częściej zadziwia strategią i techniką. Trzecie miejsce dla Andrei Dovizioso.