Oferta motocykli używanych wydaje się ogromna. Portale ogłoszeniowe uginają się od ciekawych ofert, a komisy dosłownie zastawione są jednośladami. Kiedy jednak upatrzysz sobie konkretny egzemplarz, stajesz przed dylematem – czy to aby nie grat? Radzimy na co zwrócić uwagę, by nie wpakować się na minę.
Emocje trzymaj na wodzy
Motocykl ma budzić ekscytację, ale kiedy już wiesz, że można mu w pełni zaufać. Przed zakupem zalecamy daleko idącą powściągliwość uczuć i kierowanie się wyłącznie chłodną kalkulacją i rozumem. Bez pośpiechu, dokładnie sprawdzaj każdą ofertę i każdy motocykl, na który zamierzasz wydać pieniądze.
Ustal swoje typy
Jeśli nie jesteś psychofanem jednego modelu, spróbuj przygotować sobie trzy różne motocykle, które mógłbyś kupić. Postaraj się dokładnie poznać ich historię, wady zalety. Popytaj na forach o typowe usterki tych modeli. Dobry research pozwoli ci bez trudu zdyskwalifikować składaki i ofiary garażowego "tuningu".
Uważaj na lakier
Najlepiej jeśli motocykl jest w oryginalnej wersji lakierniczej – oznacza to, że jest zadbany i nie poddawano go naprawom powypadkowym. Jeśli został przemalowany, warto dowiedzieć się co było tego powodem – lakierowanie to spory koszt i mało kto decyduje się na taki krok z czystej fanaberii. Najczęściej nowy lakier ukrywa naprawy, składanie motocykla z kilku innych. Najgorzej, jeśli lakier położono niechlujnie – widać nierówności i zacieki. Taki "tuning" może świadczyć o ciągotach poprzedniego właściciela do oszczędzania na wszystkim.
Sprawdź łożyska
Najpierw obróć przednim i tylnym kołem (trzeba postawić motocykl na podstawce centralnej, lub pochylić na stopkę boczną z czyjąś pomocą) – powinno obracać się lekko, bez obcierania i zacinania. Jeśli coś obciera, może to oznaczać problemy z łożyskami lub nawet hamulcami, które nie odbijają prawidłowo. Skontroluj naciąg łańcucha i jego stan. Przy wciśniętym hamulcu naciśnij przednie zawieszenie – jeśli stuka, może to oznaczać uszkodzone łożysko główki ramy. Można to także sprawdzić poruszając kierownicą na boki przy uniesionym przednim kole. Jeśli coś przeskakuje lub zacina się, oznacza to, że łożysko zostało za mocno skręcone – zapewne właśnie z powodu uszkodzenia. Koniecznie sprawdź czy ogranicznik skrętu nie ma śladów głębokich wgnieceń czy pęknięć – świadczy to o wypadkowej historii.
Sprawdź zakamarki
Jeśli to możliwe, zajrzyj pod zbiornik paliwa, osłony, a nawet pod owiewki. Można tam znaleźć wiele śladów trudnej przeszłości motocykla – pęknięte zaczepy filtra powietrza czy oklejone na szybko taśmą przewody instalacji elektrycznej. Czasem trafią się też ślady po niedbałej naprawie lakierniczej lub prowizoryczne mocowania owiewek czy zegarów. To wszystko powinno zniechęcić cię do zakupu.
Sprawdź płyny
Prawidłowy poziom płynów wiele mówi o kondycji motocykla – ubytki zawsze są powodem do zmartwień. Mogą oznaczać usterkę lub to, że właściciel był po prostu niedbały. Skontroluj poziom oleju, płynów hydraulicznych hamulca i sprzęgła (jeśli takie jest). Warto też zajrzeć do chłodnicy i sprawdzić poziom płynu. Nierzadko zdarza się, że… bywa pusta.
Nie ufaj ciepłym silnikom
Jeśli motocykl niedomaga, najłatwiej zauważyć to na zimnym silniku, który zwykle ma problemy ze startem. Doświadczeni handlarze albo sprzedający, którzy mają coś do ukrycia, dobrze o tym wiedzą i przed twoim przyjazdem uruchomią silnik, by ukryć jego wady. Przed przyjazdem na oględziny poproś, by silnik był zimny. To może wiele powiedzieć o kondycji motocykla.
Bądź czujny wobec drobnych awarii
Nie każda drobna usterka świadczy o problemach z motocyklem. Jeśli nie działa kierunkowskaz lub na baku jest wgniecenie, nie powinien być to problem. Ale kiedy sprzedający tłumaczy drobną usterka problemy z odpalaniem albo świecącą diodę "check engine", powinieneś bardzo uważać. Skoro to drobna usterka, dlaczego nie naprawił jej przed wystawieniem motocykla na sprzedaż?
Zawsze kupuj osobiście
Nigdy nie wpłacaj zaliczek na poczet motocykla oglądanego w internecie, nawet jeśli sprzedający opowiada o "ogromnym zainteresowaniu". Motocykl kupuj zawsze tylko osobiście, przekazując pieniądze z ręki do ręki. W internecie roi się od relacji oszukanych nabywców. Często, zwodzeni przez sprytnych oszustów, tracą oni całe sumy przeznaczone na zakup motocykla.
Zawsze przeprowadź jazdę próbną
Niektórzy sprzedający, co zrozumiałe, obawiają się przekazać motocykl do jazdy próbnej. Boją się kradzieży albo uszkodzenia. Są jednak na to sposoby – można podpisać choćby umowę przedwstępną, która określa zakres odpowiedzialności potencjalnego nabywcy w razie uszkodzenia motocykla. Podczas jazdy próbnej sprawdź czy motocykl płynnie przyspiesza, czy jedzie prosto, czy nie wpada w drgania w określonych zakresach obrotów lub po lekkim puszczeniu kierownicy. Sprawdź działanie hamulców, biegów, sprzęgła i systemów obecnych w motocyklu, na przykład elektronicznego zawieszenia czy trybów jazdy.
Pamiętaj o dokumentach
Nawet najpiękniejszy motocykl, w najbardziej idealnym stanie warto jest tyle co złom, jeśli nie ma dokumentów. Jeszcze gorzej, kiedy numer VIN, model, rocznik lub wersja nie zgadza się z zapisami w papierach. Sprzedający czasami zachęcają do zakupu, obiecując, że doślą dokumenty. Nigdy nie decyduj się na takie rozwiązanie – dokumenty muszą trafić do twoich rąk razem z kluczykami i pojazdem.