Zrobić krótką listę motocykli marzeń jest równie prosto, co zapisać pełną liczbę Pi. To zadanie niewykonalne, dlatego potraktujcie naszą listę jako ledwie początek inspirację do stworzenia własnej.
Ilu motocyklistów, tyle motocykli marzeń. Jednak, jak twierdzi nasz dobry przyjaciel i dziennikarz motoryzacyjny, choć wielu z nas marzy o Suzuki GSX-R1000, Hondzie Evoblade, czy Hayabusie, to i tak większość kończy na BMW GS...
1. Honda CB 750
Pierwszy prawdziwy superbike z Japonii. Czterocylindrowy, nowoczesny motocykl, który doskonale się prowadził. Oznaczał początek dominacji motocykli z Kraju Kwitnącej Wiśni. Był bezawaryjny, mocny i, jako pierwszy wśród motocykli seryjnych, wyposażony w hamulec tarczowy.
2. Honda CBX 1300
Do niedawna był to jeden z trzech motocykli wyposażonych seryjnie w sześciocylindrową rzędówkę. Doskonały, bardzo kulturalny silnik. Absolutna potęga, a jednocześnie antybohater sprzedażowych statystyk. Powód? Był bardzo drogi. Dzisiaj to kultowy sprzęt!
3. Yamaha V-Max
Dzika, wręcz chora moc. Doskonały i przepotężny silnik przy niebanalnej stylistyce. Genialny motocykl dla miłośników dragracingu, mimo nieco chopperowego designu.
4. Kawasaki GPZ900R
Model rozsławiony przez film Top Gun. Sprzęt dla pilotów samolotów, którzy z czasem zostają scjentologami. Świetne osiągi i niezłe prowadzenie przy całkiem wygodnej pozycji. Dzięki temu sprzętowi wielu fanów jednośladów zainteresowało się motocyklami sportowymi przez duże S.
5. Honda NR750
Tytanowe korbowody, owalne tłoki, karbonowe owiewki i doskonałe osiągi. Technologia z WSBK dostępna dla (bogatego) śmiertelnika, demonstracja potencjału konstrukcyjnego Hondy. Sakramencko droga, piękna, zasługuje na status kultowej.
6. Ducati 916
Najpiękniejszy motocykl, który kiedykolwiek zbudowano. Wydechy pod silnikiem, idealne proporcje i geny ze zwycięskich motocykli WSBK – to musiało się sprzedawać i być przedmiotem pożądania. Osiągi, hamulce czy zawieszenie do dzisiaj budzą respekt.