21 lutego odbyło się posiedzenie Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów Parlamentu Europejskiego. Posiedzenie to było o tyle istotne dla kierowców, że dotyczyło wprowadzenia przepisów, które zobowiązują kierowców do montowania w nowych pojazdach dodatkowych systemów bezpieczeństwa. Wśród kilku, których wprowadzenie zostało przewidziane na 2022 rok, znalazł się także tempomat ISA.
Technologia ISA, asystent prędkości
ISA, czyli Intelligent Speed Adaptation określany jest przez unijne dokumenty, zapewne dla niepoznaki, jako "asystent prędkości". Jednak kiedy poszukamy głębiej w dokumentacji określającej założenia tego systemu i jego planowanych przez unijnych specjalistów funkcji, odnajdziemy niepokojący zapis. Otóż jedną z funkcji ISA ma być automatyczne spowolnienie pojazdu w sytuacji, gdy kierowca nie reaguje na ostrzeżenia o przekroczeniu prędkości.
Jak to zadziała?
Konsekwencje zastosowania takiego systemu są łatwe do przewidzenia - tempomat ISA, sprzężony z systemem rozpoznawania znaków lub GPS-em nie pozwoli kierowcy na przekroczenie prędkości. W niektórych sytuacjach, na przykład podczas wyprzedzania, może to mieć tragiczne skutki. Od 2022 roku system znajdzie się w nowych samochodach, ale należy spodziewać się, że będzie także montowany w motocyklach.
Warto przypomnieć, że brytyjskie badania nad takim systemem, przeprowadzone w 2006 roku przez tamtejszy Departament Transportu wykazały, że może on być śmiertelnym zagrożeniem dla kierowcy.