Pomysł na jedną tablicę rejestracyjną dla wszystkich posiadanych pojazdów nie jest nowy ? prawo takie obowiązuje na przykład w Szwajcarii. Numer rejestracyjny przyporządkowany jest nie do konkretnego motocykla czy samochodu, a do właściciela pojazdu. Oznacza to, że może on poruszać się kilkoma pojazdami z tym samym numerem.
Podobny pomysł miał także poseł Piotr Liroy Marzec (ex-Kukiz'15). Chciał on, by posiadacze kilku pojazdów, na przykład motocykliści, spośród których wielu ma również samochody, mogli posługiwać się jedną tablicą rejestracyjną, przyporządkowaną do właściciela. Ubezpieczenie liczone byłoby wówczas od pojazdu o największej wartości.
Taki przepis miał również ułatwić prowadzenie działalności komisom i salonom samochodowym, które często nie miały możliwości udostępnić pojazdu do jazdy testowej z powodu braku rejestracji.
Posłowie uznali racje posła Marca, jednak tylko w odniesieniu do profesjonalnych motocyklistów - z przywileju używania jednej tablicy rejestracyjnej dla wielu pojazdów będą mogły korzystać salony samochodowe i inne firmy zawodowo zajmujące się handlem pojazdami.