Choć kask potrafi być twardy jak skała i odporny na grad wielkości świni, to jednak zaprojektowano go tylko w jednym celu - ochrony głowy. Nie poradzi sobie z wieloma zaniedbaniami i wykroczeniami, które codziennie popełniamy.
Oto siedem złych rzeczy, przez które nasze kaski bardzo cierpią i których bardzo nie lubią. Nie bądź złym człowiekiem i nie rób ich swojemu kaskowi!
1. Wkładanie rękawic do środka
Od razu z grubej rury. Kto z nas nie wkłada rękawic do kasku? Co niby mamy zrobić z nimi na postoju? Ta czynność jest tak oczywista, że nikt nie zastanawia się, że rękawice są pełne zabitych much, brudu i wilgoci ze spoconych rąk. Taka mieszanka wybuchowa w połączeniu z też nienajświeższym po jeździe wnętrzem kasku spowoduje tylko jedno - błyskawiczne namnażanie bakterii i grzybów.
2. Zapominanie o wietrzeniu
Ano właśnie. Po każdej jeździe kask trzeba dokładnie wywietrzyć, najlepiej kładąc go na miękkim podłożu - na przykład ręczniku lub bluzie, wlotem do góry i z otwartym wizjerem. Dzięki temu wilgoć szybko odparuje, a bakterie i grzyby nie będą miały łatwo, co oznacza, że znośny zapach utrzyma się dłużej.
3. Zapominanie o praniu
Skoro mowa o wietrzeniu – prawie każdy kask ma dziś wypinaną wyściółkę. Kiedy poczujesz, że wnętrze kasku pachnie śmiercią, po prostu je wypierz. Nie używaj dezodorantów ani żadnych sprayów do dezynfekcji. To tak, jakbyś zamiast się wykąpać, spryskał się perfumami. Brud i tak zostanie.
4. Wieszanie na lusterku
Następny obowiązkowy rytuał każdego motocyklisty. Lusterko wydaje się najbardziej odpowiednim wieszakiem na kask – tutaj zgoda. Jednak większość kasków waży średnio 1,5 kg – z taką siłą wyściółka i EPS naciskają na kant lusterka. Powoduje to nieodwracalne odkształcenia, często także uszkodzenia wyściółki.
5. Wożenie na przedramieniu
Nie każdy ma wypasiony plecak na dodatkowy kask, na przykład dla pasażerki. Niektórzy z nas wożą go przekładając przedramię przez wizjer. Takie działanie deformuje skorupę, zwłaszcza jeśli jest wykonana z tworzywa sztucznego.
6. Podnoszenie za szczękę
Nie zdarza się to często, ale co najmniej kilka razy widzieliśmy jak ktoś podnosił lub przenosił kask trzymając go za szczękę lub - o zgrozo! - wizjer. Mechanizmy zarówno szczęki, jak i wizjera są obliczone na zupełnie inne obciążenia niż rozciąganie. Efektem takiego noszenia będzie osłabienie i przedwczesne zużycie mechanizmów.
7. Czyszczenie papierem
Niemal każdy współczesny wizjer jest odporny na zarysowania, ale halo! Nie oznacza to, że można szorować go druciakiem! Papier to nic innego jak druciak, tyle że drobniejszy - skutecznie rysuje wizjer, co zaczyna być widoczne po kilku-kilkunastu takich "czyszczeniach". Znacznie lepsza będzie ściereczka z mikrofibry.