Do kawy

Niebezpieczne typy kierowców – uważaj na nich

jak rozpoznać niebezpieczne typy kierowców?

Poruszając się po publicznych drogach, często spotykamy się z różnymi zachowaniami innych uczestników ruchu. Bywa, że są one profesjonalne, odpowiedzialne i pomocne oraz ułatwiają motocyklistom życie. Podnoszą również poziom bezpieczeństwa użytkowników jednośladów. Niestety, na drugim biegunie znajdują się zachowania niemądre, niekulturalne a niejednokrotnie także złośliwe. Tego typu zachowania wielokrotnie mają nieprzyjemny finał.

Bardzo często można odnieść wrażenie, że różne wrogie postawy użytkowników dróg pozwalają podzielić ich na kilka typów. Przestawiam najpopularniejsze typy drogowych wrogów motocyklistów – tych zachowujących się źle celowo, jak i nieświadomie.

Zrzeszenie niewidomych kierowców

Gdy spotykasz przedstawiciela tej organizacji na drodze, nie dowierzasz oczom. Sytuacja zawsze jest podobna. Jedziesz i nagle dostrzegasz samochód wyjeżdżający z drogi podporządkowanej lub spod sklepu prosto pod twoje koła. Delikwent za kierownicą przygląda się twojemu rozpędzonemu motocyklowi z otwartymi ze zdziwienia ustami. Dokładnie jakby na czubku języka miał jedyne sprawne oko i obserwował nim, jak się skończy zajechanie drogi rozpędzonemu motocykliście. Gdy dojdzie do wypadku, bo w wielu przypadkach tak się dzieje – tłumaczenie jest zawsze jedno – nie widziałem tego motocykla.

niebezpieczny kierowca może spowodować wypadek

Platforma rozwolnienia startowego

To specyficzna grupa kierowców. Żyją szybko, więc i po drogach poruszają się z dużymi prędkościami. Każdy znak ograniczający dopuszczalne tempo ruchu wyzwala w nich kawaleryjską fantazję. Potrafią pędzić w terenie zabudowanym z trzycyfrowymi wartościami na prędkościomierzach. Jest jednak coś, co skłania ich do wyhamowania, oddania się refleksji i poszukiwania straconego czasu. To sygnalizator drogowy.

Łatwo poznać reprezentanta tej organizacji po specyficznym modelu zachowania w reakcji na zielone światło. Najpierw wysunięcie palca z nosa. Później rzut oka, czy aby na pewno jest zielone. Przypomnienie miejsca występowania w pojeździe lewarka skrzyni przekładniowej. Upewnienie się, jaki jest kolor światła na sygnalizatorze. Rozejrzenie się na boki celem przekonania się, że auto wciąż stoi w bezruchu. Niespieszny start... Skrzyżowanie pokonały trzy samochody i znów żółte.

Zirytowani pechowcy, czekający za zrzeszonymi w platformie rozwolnienia startowego wjeżdżają na żółtym lub nawet czerwonym... A na poprzecznej szybkie motocykle, już z przednimi kołami na przejściu dla pieszych...

Konfederacja samobójców i zabójców

Każdy skonfederowany w tej organizacji użytkownik dróg używa swojego pojazdu jako broni. Rozpędzona masa żelastwa, wyprzedzająca zatrzymujący się przed przejściem dla pieszych pojazd, bywa groźniejsza od pocisku. Jak się zdaje, kluczowym kryterium przyjęcia nowicjuszy do tej sekty jest stwierdzona medycznie martwica mózgu.

Realizacja programu organizacji, czyli notoryczne narażanie życia swojego i – co gorsza – innych użytkowników dróg, to wielkie zagrożenie. Przejazd z prędkością ponad 100 km/h przez skrzyżowanie i jednoczesne ignorowanie czerwonego światła, jest specyficzną inicjacją grupową. Jeśli jedziesz samochodem – masz szansę przeżyć. Jeżeli motocyklem – cóż...

Ruch złośliwości narodowej

Kierowcy stowarzyszeni w tej organizacji z reguły pojawiają się w zatłoczonych miastach. Nie jest to jednak żelazną regułą, choćby ze względu na wiejską sekcję ciągnikową. Nadrzędnym celem członków tego bractwa jest utrudnienie życia jak największej liczbie użytkowników dróg.

niebezpieczni kierowcy bardzo często są nerwowi

Są mistrzami w jeżdżeniu dwa centymetry za zderzakiem pojazdu, by nie dopuścić do włączenia się do ruchu kogoś z drogi podporządkowanej. Jeśli oczekujący pod czerwonym światłem kierowcy samochodów umożliwią przejazd motocyklistom, stowarzyszony złośliwiec zablokuje możliwość ominięcia wielośladów. Najwięksi ortodoksi potrafią blokować karetki pogotowia ratunkowego lub wozy straży pożarnej.

Polski związek Platonów i Sokratesów

To szczególna grupa kierowców. Zrzesza ludzi, którym wiedza przeszkadza w myśleniu. Spotykając na autostradzie poruszający się pod prąd pojazd, masz pewność, że to właśnie jeden z członków tej organizacji. Pomysłowość reprezentantów tej formacji zdaje się nie mieć granic. Jednym z najlepszych przykładów działalności członków tej organizacji to ten, w którym członek PZPS, kierując ciężarowym Starem, zatrzymał się za przejazdem kolejowym, gdyż dostrzegł tam, oczekującego pod wyświetlonym właśnie czerwonym sygnałem kolegę.

Umknęło mu natomiast, że holuje przyczepę. Uszczęśliwionemu nawiązaniem konwersacji ze znajomym partnerowi w dyskusji, również ów drobiazg umknął. Przyczepa ocalała w ostatniej chwili, za sprawą wydajności sygnałów dźwiękowych elektrowozu. Zapewne również – natężenia głosu, wyrażającego pozdrowienia maszynisty.

To, że pojazd jadący przed tobą, porusza się prawym pasem, nie oznacza jeszcze, że nie pokona dwóch pozostałych, kierując się w ostatniej chwili w lewo. Nawet pod prąd. Być może masz przed sobą właśnie, doznającego olśnienia, domorosłego filozofa drogowego.

Jako motocyklista pamiętaj, że na drodze chroni cię jedynie twój chłodny umysł. Musi on być ekwiwalentem kilkuset kilogramów stali. Życzę, by nie zawiódł nigdy. Uważajcie na siebie!

Piotr Tanalski

Czytaj dalej

dobre rękawice motocyklowe są bardzo ważne w czasie jesiennych przejażdżek
czy w Wielkiej Brytanii zakażą modyfikacji motocykli?