Do kawy

Uliczny Wojownik: Yamaha XTZ 660 'Hooligan'

motocykl Yamaha XTZ 660

ULICZNY WOJOWNIK, czyli Yamaha XTZ660 ‘Hooligan’ Cafe Scrambler stworzona przez Custom Operational Group

Militarne nawiązania polskiej ustom Operation Group nie biorą się znikąd. Właściciel, Piotr, jest żołnierzem, który buduje motocykle w czasie, gdy akurat nie jest na służbie i odpowiada na nasze pytania podczas przerwy w treningu, gdzieś w polskich lasach. Nazwa również jest nieprzypadkowa. Podejście Piotra do budowania customowych motocykli nie jest bez sensu, projektuje je tak jak projektuje wozy bojowe; z tą różnicą, że zamiast mgły wojny - czuje radość z jazdy. Oto jego najnowsze dzieło: Yamaha Tenere XTZ660, którą sam nazywa ‘Hooligan’.

Yamaha XTZ660 'Hooligan'

Piotr wszystkie stresy i problemy związane ze służbą wyładowuje w swoim garażu, dając nowe życie zakurzonym, zmęczonym klasykom. Najczęściej są to japońskie motocykle z lat 70 i 80, a poza odrobiną żelastwa z Harleya, jego garaż jest wyposażony w kompletnie podstawowy sprzęt.

Większość kluczowych elementów wyrabia ręcznie, zgodnie z najstarszymi customowymi zasadami. Od ślusarki, przez spawanie, aż po elektrykę i malowanie - wszystko jest ręcznie tworzone przez Piotra. A kiedy nie unika kul, ani nie buduje motocykli, chętnie promuje customową kulturę w Polsce.

Yamaha XTZ660 'Hooligan'

Dawcą Piotra została Yamaha XTZ 660. Powiedzieć, że to nietypowa baza na custom, to jakby oznajmić, że rosyjski czołg jest trochę głośny. Nie była to zbyt świadoma decyzja, bardziej podjęta pod wpływem chwili, przez fakt, że kolega Piotra znalazł się w trudnej sytuacji i musiał się jej pozbyć. Złożył więc mu ofertę nie do odrzucenia.

Piotr nazywa ten motocykl ‘cafe scramblerem’, lecz gdy przymrużymy oko, zobaczymy tam też co nieco z enduro i trackera. „Scrambler jest zazwyczaj wysoki, a ten motocykl jest niski i długi. Jednak opona jest agresywna i bardziej typowa dla motocykla offroadowego.” Na szczęście, nazwa motocykla jest bardziej wyrazista. „Nazwałem go ‘Hooligan’; to mój pomysł na typowy, miejski motocykl customowy.”

Yamaha XTZ660 'Hooligan'

“Mój przyjaciel znalazł się w bardzo trudnej sytuacji rodzinnej i zaproponował mi, żebym kupił od niego Yamahę. To było dla mnie naprawdę duże wyzwanie, gdyż nigdy nie widziałem dobrego customa zrobionego na podstawie Tenery.” Jednak, chęć pomocy przyjacielowi oraz wyzwanie samo w sobie zwyciężyły, Piotr podjął rękawice i przyjął ofertę. Nie uważacie, że to była słuszna decyzja?

Jak zwykle, inspiracją do tego projektu był zawód, który wykonuje. „Jako zawodowy żołnierz, w moich motocyklowych projektach zawsze inspiruję się agresywnością pojazdów bojowych. Tym razem jednak zdecydowałem się dodać kilka sportowych akcentów, żeby urozmaicić całość.” Wozy bojowe ze sportowym zacięciem? Gdyby było coś takiego, Polacy z pewnością przodowaliby w rankingach. Klasa światowa.

Yamaha XTZ660 'Hooligan'

„Jako zawodowy żołnierz, w moich motocyklowych projektach zawsze inspiruję się agresywnością pojazdów bojowych.”

Jak zawsze, praca zaczęła się od usunięcia wszystkich niepotrzebnych komponentów z fabrycznego motocykla – przede wszystkim po to, żeby złapać odpowiednią linię. “Główną ideą przyświecającą budowie tego motocykla było nadanie mu agresywnego kształtu, więc opony, które otrzymał są oczywiście równie agresywne,” mówi Piotr z uśmiechem. Dawcą felg, tarcz, hamulców oraz widelca jest bardzo nietypowy włoski motocykl, Cagiva River. „Bak pochodzi ze starej Yamahy RX100, który pasuje wręcz idealnie.” Był z tym jednak pewien problem; XTZ660 w górnej części ramy ma zbiornik oleju przez co było sporo zabawy ze spasowaniem starego baku na nową ramę.

Yamaha XTZ660 'Hooligan'
Reszta detali w tym motocyklu jest jak mokry sen ekscentrycznego metalowca. Mamy tutaj przednią lampę z rosyjskiego czołgu, masę ręcznie robionych rurek, poprzeczek i kompletny wydech, oczywiście też wykonany przez Piotra. Przednia owiewka, siedzenie, klamki i cała tylna rama; wszystko jest zrobione od podstaw. A żeby całość dodatkowo urozmaicić, zdecydował się zmodyfikować przedni błotnik oraz tylną sprężynę - z czego ta ostatnia, została przeszczepiona z Hondy CBR F4.

Yamaha XTZ660 'Hooligan'

„Wybranie odpowiedniego baku oraz zamontowanie go było największym wyzwaniem w budowie tego scramblera. Jeśli chodzi o wygląd motocykla dla mnie najważniejszą częścią jest linia bak-siedzenie. Zawsze próbuję zrobić to tak, aby było po prostu w porządku, co mam nadzieję, i tym razem się udało. Czuję, że wszystkie części tego motocykla pasują do siebie idealnie. Jego linia, kolory, proporcje i akcesoria. Moim faworytem są jednak te wielkie, przednie lagi.” Nie możemy się nie zgodzić.

Czytaj dalej

motocyklista w kasu obok motocykla zdjęcie od tyłu
Alpejskia przełęcz

Zostaw komentarz

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej Polityka prywatności i Warunki korzystania z usługi serwisu Google.