Produkty

Klasyczny zestaw na motocykl od Rebelhorna - wrażenia po miesiącu jazdy

mężczyzna ubrany w klasyczny stój od Rebelhorna wychodzi z budynku, obok stoi zielony motocykl

Otrzymałem do testu miejski zestaw Rebelhorna. Kurtkę Hunter, jeansy motocyklowe Rage oraz buty Tramp. Każdy, kto ubrał się kiedykolwiek w kompletnie nowy ubiór motocyklowy, zna to uczucie splendoru. Tę arystokratycznie zadartą do góry głowę. Nie tylko z powodu rozpierającej dumy, ale głównie dlatego, że po wyprostowaniu kolan jest się duszonym pod szyją.

Tu to zjawisko nie wystąpiło w najmniejszym stopniu. Poczułem się jak w dresie i starych mokasynach. Pomyślałem, że warszawski korposzczur w razie potrzeby swobodnie będzie w stanie wytrzymać w opisywanych spodniach i butach osiem godzin w Mordorze. Punkt za wygodę.

mężczyzna ubrany w klasyczny strój motocyklowy od rebelhorna stoi oparty o barierki na szczycie schodów

Jest rzeczą oczywistą, że opisywany ubiór przeznaczony jest do jazdy miejskiej. Najlepiej komponuje się ze stylowym nakedem. Ja, czując się w obowiązku poddania go poważniejszym wyzwaniom, postanowiłem zabrać go na sobie na kilka dłuższych wycieczek i wykorzystać w roli pojazdu Zielone Zło - ZX10. Oczywiście bez przekraczania dopuszczalnych prędkości...

Kurta Rebelhorn Hunter

Kurtka Rebelhorn Hunter test na ogniskowanie na sobie spojrzeń przechodniów zaliczyła bez trudu. Podróżując w tym modelu można czuć się względnie bezpiecznie. Nie jest to co prawda poziom kurtki od kombinezonu ale mamy ochraniacze łokci i barków CE level 2, certyfikowany ochraniacz pleców oraz zwielokrotnione w newralgicznych miejscach szwy. Całość wykonana jest w standardzie CE.

Duże wrażenie daje dokładność wykonania i użyte materiały. Każdy szew jest poprawny, zamki działają perfekcyjnie, a użyta kozia skóra jest miękka jak kocie futerko. Proporcje rozmiarowe, oczywiście ze zrozumiałych względów to kwestia losowa, okazały się niesamowicie trafne. Kurtka nie trzepotała na wietrze nawet, gdy na autostradzie osiągnąłem niemal maksymalną na jedynce prędkość. Nie było mowy o krępowaniu ruchów czy jakimkolwiek dyskomforcie - pełna wygoda.

mężczyzna ubrany w klasyczny motocyklowy strój stoi przed szklanym budynkiem

Kluczowa dla okresu pełni sezonu motocyklowego sprawa - wentylacja. Odpowiadają za nią głównie dwa przednie, regulowane kanały wentylacyjne. Zapewniają wystarczającą cyrkulację. Miałem też okazję wypróbować tego Rebelhorna także w nocy, podczas deszczu, gdy zrobiło się chłodno. Zdał egzamin bez problemu. Jedyne co producent mógłby poprawić to grubość ochraniaczy. Rozumiem, że muszą one w tym przypadku być podporządkowane wyglądowi kurtki, ale czułbym się lepiej.

Spodnie Rebelhorn Rage

Jeansy motocyklowe Rebelhorn Rage to propozycja, która szczególnie mi się spodobała. Często zdarza mi się, że muszę gdzieś pojechać i zająć się sprawami innymi niż moto przez kilka godzin. Pozostawanie w spodniach od kombinezonu jest skrajnie niewygodne. Potrzeba plecaka, spodni na zmianę - ogólnie jest to jeden wielki problem. Jeansy motocyklowe to strzał w dziesiątkę. Zapewniają podstawową ochronę, zupełnie wystarczającą podczas ostrożnej jazdy, natomiast pozostają bardzo wygodne także w cywilnym użytkowaniu.

Jeansy Rage są uszyte z użyciem Kevlaru DuPont, posiadają ochraniacze kolan i bioder w standardzie CE level 2. Znajdziecie w nich kieszeń na ochraniacz kości ogonowej oraz wzmocnione w szczególnie narażonych na uszkodzenia miejscach szwy. Po użyciu pasa można spiąć je z kurtką. Całość, podobnie jak Hunter, uszyta jest w zgodzie ze standardami CE.

motocyklista stoi przed budynkiem urzędu ubrany w klasyczny strój od rebelhorna

Spodnie są bardzo wygodne, zapewniają pełną swobodę ruchów a po wymontowaniu ochraniaczy - mogą służyć nawet jako zwykłe jeansy. Materiał jest przewiewny w wystarczającym stopniu, by nie pojawiało się uczucie dyskomfortu podczas upałów. Co można zarzucić tym spodniom? Chyba jedynie wizualną deformację sylwetki za sprawą ochraniaczy bioder ale to oczywiście nie wynika z błędów producenta.

Buty Rebelhorn Tramp

Trampki motocyklowe Rebelhorn Tramp to doskonały wybór, jeżeli chodzi o uzupełnienie kurtki Hunter i spodni Rage. To propozycja dla motocyklistów, którzy nie chcą zmieniać butów po zejściu z maszyny. Podobnie jak w przypadku spodni - mamy podstawową ochronę przy jednoczesnym wysokim komforcie użytkowania poza motocyklem.

Bardzo spodobała mi się celna nazwa tego modelu, rzeczywiście mają wygląd butów zdjętych z jakiegoś włóczykija. Po bliższym spojrzeniu zmieniłem jednak zdanie - to normcore. Gdyby ubrać w te trampki kogoś zupełnie spoza motocyklowego światka, też wyglądałby w nich zacnie. Dodatkowe punkty dla Rebelhorna za styl.

Bezpieczeństwo stóp ukrytych w Trampach zapewnia twarda podeszwa z usztywnionymi panelami na palce i pięty oraz sztywna osłona kostki. Niesamowita sprawą jest wentylacja. Perforowane panele skórzane zapewniają wrażenie charakterystyczne dla japonek. Sprawdźcie to. Cudownie wieje w piętki. Komfort, komfort i jeszcze raz komfort. Słabe strony? Producent o nich zapomniał.

PS Podziękowanie dla mojego brata Kamusia za udostępnienie motocykla.

ASSISTANCE I 5 LAT GWARANCJI

Pamiętaj opisane w tekście produkty są objęte bezpłatnym programem 5 lat gwarancji i bezpłatnym programem Assistance.

SPRAWDŹ, GDZIE KUPIĆ

Kupuj z legalnego i bezpiecznego źródła! Sprawdź, które sklepy z oficjalnej sieci dystrybucji oferują wskazane produkty: Lista sklepów

Czytaj dalej

Łukasz Lonka na czarno-białym zdjęciu
mechanik siedzi w warsztacie zmieniający olej silnikowy w motocyklu

Zostaw komentarz

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej Polityka prywatności i Warunki korzystania z usługi serwisu Google.